muzyka

Czatek :P

trwa inicjalizacja, prosze czekac,

czwartek, 31 lipca 2014

Halloween

Miną już rok. Dzisiaj jest Halloween. Nareszcie. Kocham ten dzień. Wszyscy są przebrani i są organizowane różne dyskoteki itp. My idziemy bawić się do straży. Jest tam  właśnie organizowana jedna z imprez. Na pewno będziemy się świetnie bawić. Ja byłam przebrana za kobietę kot, Patrycja za czarownice   ( nawet jej pasowało w tym stroju ) Rafał za złodzieja a Mikołaj za kata. Wszyscy bawili się świetnie. O północy była czytana legenda związana z tym świętem. Jakieś trzydzieści minut później pojawił się duch. Latał nad nami.  Wiedzieliśmy że jest to zorganizowane ale udawaliśmy że się boimy tak jak reszta. Aby były lepsze efekty duch rzucał w nas nożami. Myśmy uciekali. Schowaliśmy się pod stolikiem aby nie oberwać. Nagle pojawiła się również śmierć.
- Mają tu świetne efekty. - powiedziałam
Po tych słowach przez stolik pod którym byliśmy przeszła siekiera. Każdy z nas uciekł w inną stronę. Ja podbiegłam do ściany. Śmierć podeszła akurat do mnie. Już miała trafić mnie siekierą lecz Mikołaj mnie odciągnął. Później parę razy oberwaliśmy ale nie było tak źle. W końcu nadszedł ranek. Śmierć i duch zniknęli.
- Nareszcie skończyli  to przedstawienie. Mogli tym na prawdę zrobić komuś krzywdę. - powiedziałam
- Zgadzam się z tobą. - odpowiedziała Patrycja
- Dziewczyny. Przepraszam że przerywam pogawędkę waszą ale to chyba nie były efekty specjalne. - powiedział Mikołaj
Rozejrzałam się po sali i wszyscy byli martwi z wyjątkiem naszej  czwórki tylko najbardziej oberwał Rafał.
- Trzeba go szybko zabrać do szpitala. - powiedziałam
Po chwili byliśmy w szpitalu czekaliśmy na to co powie lekarz. Wyciągnęłam telefon aby sprawdzić która godzina i zauważyłam jedną wiadomość. Pisało tam że zjawy wrócą za rok i dokończą to co zaczęły. Przestraszyłam się ale wiedziałam że za rok będziemy na to już przygotowani

                                                                                      KONIEC

Takie sobie :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz