muzyka

Czatek :P

trwa inicjalizacja, prosze czekac,

wtorek, 29 lipca 2014

Tajemnicze zniknięcie

Nareszcie Patrycja wraca z wycieczki. Nie widziałam jej trzy tygodnie. Czekam już na nią na parkingu. Przyjeżdża autobus. Wszyscy wysiedli lecz nie ona. Postanowiłam że pojadę tam i poszukam jej. Wróciłam do domu aby się spakować, tam czekał już na mnie Mikołaj
- Cześć. Patrycji nie ma ? Miała dzisiaj wrócić z Krakowa.  - powiedział
 Chciałam mu powiedzieć  prawdę ale chociaż raz chciałam coś zrobić sama. Zawsze oni są w pobliżu i nigdy nie mogę się wykazać. Musiałam skłamać.
 - Miała ale rozmawiałam z nią przez telefon i powiedziała że przyjedzie kolejnym autobusem. - odpowiedziałam
- Dziwne to trochę.- powiedział
- Tak wiem, mnie też się to dziwne wydaje ale powiedziała że musi jeszcze coś załatwić i żebyśmy się o nią nie martwili.
- Dobra. Skoro jej nie ma to może byśmy skoczyli do kina ?
- Nie dzisiaj nie mogę.
- Dlaczego ?
- Źle się czuję. Może jutro ?
- Dobra. Ja jeszcze wieczorem zadzwonię. Pa
- Pa
Gdy tylko poszedł poszłam się pakować. Minęło może trzydzieści minut a ja już miałam spakowane potrzebne rzeczy. Jak doszłam na przystanek akurat jechał autobus do Krakowa. Po sześciu godzinach byłam już w hotelu. Ruszyłam na poszukiwania. Minęło kilka godzin a ja byłam już zmęczona. Wróciłam do swojego pokoju aby odpocząć. Jutro będę szukała dalej. Zadzwonił telefon. To Mikołaj. Długo zastanawiałam się czy odebrać, jeśli tak to co mu powiem. Zdecydowałam że nie. Z rana miałam kilka nieodebranych połączeń i jedną wiadomość od Mikołaja. Brzmiała ona tak:
                     Wiem że nie ma cię w domu i jesteś w Krakowie. Wiem to stąd że Nie ma twoich rzeczy a na ziemi  leżała kartka z nazwą hotelu w Krakowie oraz dzisiejszą datą. Nie wiem co się dzieje, ale zadzwoń proszę bo się martwię. 

Nic nie odpisywałam. Ruszyłam na poszukiwania. Najpierw zaczęłam od rynku, potem zmierzałam z powrotem do hotelu ale inną stroną. Niedaleko znalazłam telefon Patrycji. Szukałam jeszcze, ale nic nie znalazłam i tak minął mi cały dzień.  Postanowiłam odpocząć. Weszłam do pokoju. Położyłam się i nagle zadzwonił telefon. Był to Mikołaj. Musiałam odebrać nie mogę wiecznie go ignorować.
- Cześć Michał. - powiedziałam przez telefon
- No cześć .  Co się dzieje? Martwię się o ciebie. - odpowiedział
- Jestem w Krakowie. Postanowiłam szukać Patrycji.
- Dla czego sama ? Przecież bym ci pomógł.
-Wiem ale chciałam spróbować coś zrobić sama. Do tej pory znalazłam tylko jej telefon.
- Przyjadę do ciebie z Rafałem. Za cztery godziny mamy autobus.
- Dobra. Muszę kończyć jestem strasznie zmęczona. Zadzwoń jak dojedziesz albo przyjdź do pokoju numer trzynaście.
- Okej. Dobranoc skarbie.
Po tych słowach się rozłączyłam i poszłam spać. Nagle poczułam że coś mnie kuje w plecy. Obudziłam się i zauważyłam jakąś piwnicę. Ja byłam przywiązana do jakieś rury. Widziałam nawet Patrycje. 


                                                                       CIĄG DALSZY NASTĄPI
      Jutro będzie dalej. Co o tym myślicie ????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz