muzyka

Czatek :P

trwa inicjalizacja, prosze czekac,

środa, 23 lipca 2014

Londyn



Godzinę temu przyjechaliśmy do Londynu.  Teraz ja Michał i Ola czekamy na naszą przewodniczkę. O paru minutach przyszła. Miała na imię Elsa.  Zachowywała się dziwnie. W końcu zaczęliśmy zwiedzać. Po dwóch godzinach doszliśmy  do ostatniej atrakcji czyli podziemi.   W podziemiach była cała historia Londynu.  W środku zwiedzania pani przewodnik zadzwonił telefon.  Szybko zaprowadziła nas do tunelu gdzie były miejsca do odpoczynku. Powiedziała, że mamy na nią zaczekać, zaraz wróci. Gdy wyszła z tunelu on się zawalił. Pomyślałam, że to efekty specjalne.  Czekaliśmy tam już godzinę, a ona nie przychodziła.  Zdecydowaliśmy, że  pójdziemy dalej sami . Doszliśmy do trzech korytarzy żeby każdym przejść rozdzieliliśmy się.  Każdy poszedł jednym.  Gdy tak szłam sama ciemnym korytarzem ogarnął mnie strach.  Naprzeciwko mnie szła przewodniczka. Ucieszyłam się na jej widok, od razu zaczęłam rozmowę.
- Jak dobrze cię widzieć.  Myślałam, że do nas nie wrócisz .
- Też się cieszę. A gdzie reszta ? – odpowiedziała
- Są  w innych korytarzach. Nie wiedzieliśmy którym iść więc się rozdzieliliśmy.
- To nawet lepiej. Najpierw zajmę się jedną a później reszta.
- Nie rozumiem o co ci chodzi.- odpowiedziałam ze zdziwieniem.
 Elsa( przewodniczka) ściągnęła z siebie maskę, po czym powiedziała:
- To ja Paulina.
- Ale ja nic nie rozumiem. Przecież ty zginęłaś. Tam w tym domu.
- Widzę że nic nie rozumiesz. Zrobiłam to specjalnie. Wszystko wymyśliłam. Nawet to na wyspie byłam ja.  
- Ale po co to wszystko?
-  Bo mam was dosyć. Tylko, że wam zawsze się udawało przeżyć . Ale tym razem będzie inaczej. Najpierw ty a później reszta twoich znajomych.
- Ty zwariowałaś.
-  Już po tobie.
Po tych słowach Paula wyciągnęła nóż i zaczęła mnie gonić. Ja uciekałam ile sił w nogach i krzyczałam, żeby ktoś mi pomógł. Rzucała nożami we mnie. Raz mnie nawet trafiła w rękę, ale na szczęście to tylko takie draśnięcie.  W końcu  wbiegłam do korytarza w którym był Michał lecz nigdzie go nie widziałam. Po kilku sekundach zauważyłam go. Podbiegłam do niego i opadłam z sił, nie mogłam dalej biec. W tym momencie przyszła Ola.  Paula rzuciła w jej serce nóż. Ola zmarła na miejscu. Wokół było pełno krwi. Nie mogłam na to patrzeć. Chciałam uciekać, przewróciłam się o kamień, już miała wbić mi nóż. Nie zdążyła. Michał zabiją metalowym prętem. Nie wiem do końca skąd go wziął,  ale jestem mu wdzięczna. Uratował mi życie. Jedyny najgorszy widok w korytarzu to ta krew była wszędzie. Wyszliśmy stamtąd i wróciliśmy do domu. Na razie zostanę w domu i będę odpoczywała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz