muzyka

Czatek :P

trwa inicjalizacja, prosze czekac,

czwartek, 31 lipca 2014

Historia bez tytułu :*

Poszłam na miasto.  W drodze powrotnej Minęłam się z mężczyzną który wyglądał tak samo jak ten z hotelu w Krakowie. Ale co on miał by tu robić ? Postanowiłam pójść za nim i się przekonać. Wszedł w ciemną uliczkę dawał coś komuś. Nie wiedziałam co bo nie chciałam bliżej podchodzić. Nagle się odwrócił. Chyba mnie pamięta bo powiedział :
- To ona ! Łapać ją !
Biegli za mną a ja uciekałam Biegłam do domu Mikołaja. Stałam pod drzwiami czekałam aż ktoś otworzy. Po pięciu minutach nikt dalej nie otwierał a oni byli coraz bliżej. Biegłam dalej.Zauważyłam go. Wracał  do domu. Podbiegłam do niego.
- Dlaczego biegłaś ? - zapytał
- Gonią mnie. - odpowiedziałam
- Kto ?
- Jeden to ten z Krakowa a drugi to nie wiem.
- Ty się zawsze wpakujesz w jakieś kłopoty.
- Teraz będziesz mi to mówił czy się gdzieś schowamy.
Przeszli. Nie umieli nas znaleźć. Zadzwoniłam na policje. Gdy wyszliśmy z kryjówki okazało się że oni ciągle tu  są. Jednak ich nie zgubiliśmy. Zabrali nas do lasu. Tam mieli wszystko przygotowane.  Mikołajowi dali jakiś zastrzyk. Ja na to wszystko patrzałam. Mikołaj Coraz bardziej opadał z sił.W końcu zemdlał. Nie wiedziałam co oni mu zrobili. Co było w tym zastrzyku. Teraz mieli podać to mi lecz nie zdążyli.Przyjechała policja i ich aresztowała.  Mikołaja zabrano do szpitala. Po kilku dniach wyszedł. Ja dalej nie wiem co mu się stało.
                                                              KONIEC

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz